Skrzypiące liście pod stopami jak
Jesienne szepty o naszej miłości.
Niech twój głos tuli mnie do snu
Gdy w ciebie schowana spokojnie zasypiam.
Szukaj ust stęsknionych, zesztywniałych od niepocałunków.
Dotknij warg wargami aż przypomną sobie twój smak.
Księżycowa pełnia jak
Oczy przepełnione miłością.
Bliskość oddechów, znajome uczucia
Serce pragnące jeszcze więcej.
Nie muszę cię już szukać,
Zawszę jesteś na wyciągnięcie dłoni.
Pola lawendowe jak
Ciepłe dłonie sunące po moim ciele
Zanurz je we mnie
Aż rozpłynę się cała w pół mroku.
a gdy dzień nastanie
Poskładaj mnie, abym na nowo mogła się w tobie zatracić.