Niesamowite są te grzyby
Przyciągają naszą uwagę
Może by trzeba było
Zrobić jakąś wystawę.
Stoją na jednej nóżce
Jakby chowały urazę
Może by jeszcze chciały
Zanim trafią do garnka
Nacieszyć oko grzybiarzy.
Moja żonka tam była
Ciastko jadła i kawkę z wami piła.
Opowiedziała mi o tym
Jak w lesie można ukoić
Nasze rozliczne kłopoty.
Maślaki, prawdziwki, rydze
Do domu trochę przyniosła
Zaprośmy więc gości życiowo strudzonych
Jesienna szaruga za oknem już puka
Poważnych rozmów okazja wysłuchać.
Hej do zobaczenia ferajna
Jutro z samego ranka
Znowu pójdziemy na grzyby
Bo czas tam spędzony jest miły.