Ul. Długa, Racibórz

Kuba Derwiaka

Na mokry bruk świateł pada smuga

spod kapelusza ulicznych latarni

a mnie prowadzi w dół ulica Długa

o papieros proszą pijacy niezdarni


Kurtka się błyszczy jak łuski okonia

gdy spływam po bruku na plac Wolności

a z okna mnie łowi z Madonną ikona

bym na dół nie opadł gdzie są same kości


Pod stopami żmija ze świecących oczu

ogląda z dołu podeszwę mych butów

a mnie niepokoi tępy smutek w kroczu

alkohol papierosy i zew chodzących trupów


Prowadzi mnie Długa prowadzić mnie będzie

jeszcze czas jakiś ale nie wiem dokąd

Twoje drzwi zamknięte Samotność jest wszędzie

czy wejście w tę ulicę czy to był błąd?

Kuba Derwiaka
Kuba Derwiaka
Wiersz · 26 października 2024
anonim