Bez litości

Arian

Zamknij wrota, zaklucz dom

Oni nie wrócą dziś wieczorem

Nie wrócą do swoich bliskich

Odmienił ich los niezasłużony


Wiatr podrywa suchy liść

Czas zadawni ból

Wątpienie jest jak chory sen

Cierń z trwogi i samotności


Którzy zhańbili dom

Czyniąc to, co zakazane

Niech stracą nadzieję

Sprawiedliwość trafi zbójów


A, kiedy spotkasz fatum

Nie miej dla nich litości

Nie będą mieli dla ciebie

Złoczyńcy nie znają łaski


( ... rodzinie Jaroszewiczów )

Arian
Arian
Wiersz · 2 listopada 2024
anonim