Wyczuwam prawdę, co nie kojarzy się
z żadnym wspomnieniem.
Przerażona własnym sercem,
próbuję odnaleźć dla Ciebie
właściwą przyszłość.
Moje iluzje, wypełniające
Twój zwycięski czas, dziś przypominają
zaschnięte łzy,
słowa przykryte grubą warstwą kurzu.
Chciałabym zasnąć tak,
żeby przyszłość zwróciła mi pragnienia.
Ukrywam się w piątym kącie serca;
pewnego razu
upadniesz przed granicą szeptu.
Doświadczę strachu, jaki nigdy
nie kochał się w samotności.
Przyzwyczaję się do snu -
wkrótce dobiegnie końca.
Dosięgnę progu raju,
jeśli tylko zrozumiesz, że kochałam
za wcześnie.
Moje myśli wkrótce wydadzą na świat
słowa - bardzo ubogie, skostniałe i samolubne.
Okaże się, że jesteś złudzeniem,
ukrytym za granicami
człowieczeństwa, pod powieką czasu.