Serce północy

Katarzyna Anna Koziorowska

Mroczny Mesjaszu, rozległa jest

Twoja historia, spisana

czarnym sercem północy.

Głębokie sumienie, którego nie dogoni

cień, nie dosięgnie piętno

rzeczywistości.


Złudzenie, sycące mój regularny lęk,

to tylko pozostałość

po źle zinterpretowanym proroctwie.

Bezczas powoli zamienia się

w czułość, z jaką nie sposób

polemizować,

przyznać się do dobrego uczynku.


Mroczny Mesjaszu,

wykradziony wolności!

Czy wystarczy łez, aby zrodzić

świeży kamień, doskonale imitujący

pięść serca?


Nie grzeszę językiem, wykradzionym

tutejszym aniołom.

To najwyżej uprzedzenie -

modlę się na paciorkach łez.


Mroczny Mesjaszu, cóż ma uczynić

życie, aby świat wystraszył się

własnego istnienia?

Cóż ma począć serce, kiedy cień

wlecze się za nim

niby niecierpliwa pokuta,

zdana na ofiarność sprzedanego snu?

Katarzyna Anna Koziorowska
Katarzyna Anna Koziorowska
Wiersz · 15 listopada 2024
anonim