Dziecko Panspermii

falkon

W przestrzeni bezkresnej, gdzie gwiazdy migocą

Wędrują ziarenka, jak pyłek na wietrze

Kosmiczne nasiona, w mroku biegają

Niosą tajemnice, którą czas odkryje.

 

Galaktyczne rzeki, pełne strumienie

Płyną przez próżnię, drogi mleczne

W objęciach planet, w ciszy skrywają

Gotowe do skoku, by meandrom sprostać.

 

Z gwiezdnych ogrodów, wiatry kosmiczne

Kiełkują marzenia, jak kwiaty na wiosnę

Panspermia, jak siewca, rozrzuca nadzieję

Że na ziemi naszej, życie rozkwitło.

 

(W tej teorii, wciąż trwa odkrycie)

falkon
falkon
Wiersz · 16 listopada 2024