Gdy wraz, przychodzi czas,
by wszystko podsumować.
Co złe i dobre też,
za wszystko to podziękować.
Niech nikt nie czuje dziś,
żalu czy też nienawiści,
co było nie powróci już,
może się przyśnić!
I chociaż już za rok, czy dwa
nie będzie nikt o tym pamiętać.
Ja ciągle przekonanie mam,
że życie to, jest rzecz święta!
I nawet, gdy wmawiają mi,
że nic nie warte takie życie,
spokojnie kładę się do snu,
ze wsi marzyciel!
Nie taki był na życie plan,
lecz drogę tą wybrałem sam,
tą jedną wśród miliona dróg,
gdzie diabeł był i jest wciąż Bóg,
to jedno dziś powiedzieć chcę:
to moja droga!!!
A teraz, gdy przez okno mi
wpadają wprost promienie słońca,
to sny znikają złe
i rana goi się krwawiąca.
Do siebie się uśmiecham sam,
i w myślach mówię: ech Ty życie!
Jak dobrze jest „przywitać” Cię,
wstając o świcie!
Nie taki był na życie plan,
lecz drogę tą wybrałem sam,
tą jedną wśród miliona dróg,
gdzie diabeł był i jest wciąż Bóg,
to jedno dziś powiedzieć chcę:
to moja droga!!!
A dzisiaj, gdy wśród tylu burz
pięćdziesiąt lat skończyłem,
znalazłem dom, rodzinę swą
i wszystko znów utraciłem.
Czy taki był Wiecznego plan,
odpowiem dziś szczerze: nie wiem,
lecz mimo to nadzieję mam
spotkać Was w niebie!
Choć często jest, że ludzie złe
miewają o mnie zdanie,
nie walczę już, bo dość już burz
jest teraz czas na rozmyślanie.
Kto wie, kto prawdę zna,
jak długie będzie jeszcze życie,
czy czas pozwoli dojść
i stanąć na szczycie!?
Nie taki był na życie plan... .
Autor: Piotr Dmitrzak
Rybnik 8.01.2021 r.