Przepych zdradzonych nocy
Dziś zbyt szary świt
by się obudzić
Oddam siebie w ciepłe dłonie
Zaopiekuj się kochana
Będę dobry do znudzenia
Zapamiętaj moje smutne oczy
Wpatrzone w dal nie widzę tego
Co utracone przepada w niepamięć
Biegnę za twoim cieniem
by uciec przed chwilą
By zniknął we mnie ból
kochaj kochaj mnie