Jak tu cicho,
jak spokojnie.
Oddech i bijące serce
to jedyne co słyszę.
Jaka piękna pustka.
Rozglądając się
widzę i czuję
kompletnie nic.
Tylko spokój.
Zamknę oczy,
chociaż na chwilkę.
Już się nie boję
ciemności przed sobą.
Niech mnie pochłonie.
Otuli jak wełniany koc i
ogrzeje jak świeca
pachnąca cynamonem.
Piękny jest ten spokój.
Czyż nie?