Żebym mógł płakać
Potrzebuję oczu
Wydłubano mi oczy
Żebym nie płakał
Jasne słońce mnie oślepia
Mimo dnia, które ono niesie
Przez ślepotę ciemność widzę
Noc przyniesioną mi przez słońce
Strzelec strzelił z łuku w tarczę
Wybiła godzina karabinowa
Strzelec trafia z łuku w tarczę
Tarczę karabin by przestrzelił