Klucz klucza

Leśny gracz

na jednej z dworcowych ławek

leży sobie tajemniczo

tyle przyjazdów tyle odjazdów

już nawet nie wiem dokąd


a on złoty prosi o odpowiedni zamek

może z fosą i łucznikami

można się spierać o uniwersalia


i szukam tych drzwi

których nie można wyważyć

inaczej by tak nie kluczył

póki co swoim nieotwieraniem


klucz do działkowej furtki z dzieciństwa

której jak każdego wspomnienia

nie da się po prostu przeskoczyć


do egzaminu by nie zawalić sobą

klucz do rzeczywistości na konsolę


i dalej szukam bramy tego klucza

jak stopy kopciuszka dla pantofelka

bo chociaż blondynka życie to nie bajka

nie ma co gardzić bajkami


dałem kiedyś ślusarzowi dorobić

powiedział że pierwszy też kopia

i byłem jedynie rycerzem z kopią

na wyobrażonym białym rumaku


Leśny gracz
Leśny gracz
Wiersz · 17 grudnia 2024
anonim