***

zapałka

rodzi się bez miłości
jest pięknym kawałkiem mięsa
niezdolnym do niczego do którego
rodzi się przyzwyczajenie

Wypełnia godziny
zarezerwowane przed nim przez media
i zaczynasz kochać to przyzwyczajenie
jak buty stare którch to wyrzucenie
niemożliwością jest
bo wiesz - miłe wspomnienie

Nie ma miłości? nie
to wszystko bajką narzuconą jest
a to twoje pierwsze kochanie
to zauroczenie innym mięsem
na które teraz ma ochotę
więc bierze je, wchodzi w nie
gryzie, smakuje, połyka
i następne mięso
spłodzone - przyzwyczaja się

Płacze uświadomione
bo zrozumiało
bo nie wierzy
bo odkryło i ma dowody
zapałka
zapałka
Wiersz · 17 kwietnia 2002
anonim
  • JAdziu
    trochę bardziej publicystyka niż poezja.ale może się mylę.

    · Zgłoś · 22 lata
  • AandT
    dla mnie podobnie.
    Poza tym warsztat slaby, temat nie nowy i wcale mnie nie wzrusza ani porusza.

    · Zgłoś · 22 lata
  • mai
    Podoba mi ujęcie ludzi jako "przyzwyczajenia". Samo "mięsko" rzeczywiście nie jest nowę, ale pasuję do wiersza.

    · Zgłoś · 22 lata
  • Anonimowy Użytkownik
    ania
    bardzo mi sie podoba napisal je raczej ktos kto juz dostal kopa od zycia

    · Zgłoś · 20 lat