codziennna litania

Emilka

Błogosławione niech będą

pytania twoje


o wczorajszy klucz
o jutrzejszy zamek
o dzisiejszy szyfr

Błogosławiony niech będzie sen twój


pobieżny, przyśpieszony
chichotliwy
mruczący odespany



Błogosławiony niech będzie

twój zgubiony uśmiech

płaszcz twój czarny

zostawiony parasol
niedopity smak


Błogosławione niech będą

twoje ręce wszędobylskie

słodkie czoło twoje

pod moimi ustami

pisk opon w niedzielne czekanie
niech będzie błogosławiony


tylko dwa razy do potęgi

majowego popołudnia


przeskoczyłam
Klawiaturę.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 22 głosy
Emilka
Emilka
Wiersz · 22 kwietnia 2002
anonim
  • AandT
    A mi sie podoba. I tylko tyle.
    bardzo osobisty, zwyczajnie ladny i wzruszajacy.

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • mai
    aj!
    kobieto! Uwiodłaś mnie pierwszą zwrotką, zaniepokojiłaś drugą, rozczuliłaś trzecią, zawiodłaś czwartą, dobiłaś ostatnim słowem.

    o to CI chodziło?

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • anonim
    Bartosz Jeglejewski
    miłość w czasach popkultury? Emilka się jej nauczyła, jesli można tak powiedzieć. Chwała jej za to.
    p.s. ostatnio niebiesko od gwiazdek na wywrocie - po prostu niebo

    · Zgłoś · 22 lata temu
  • Brodacz
    razi mnie tylko: twoje ręce wszędobylskie (wyraz wszędobylskie kojarzy mi się z bydłem i wsią, ale pewnie tylko mi) za to mogę sobie łatwo zmienić na twoje ręce wszędzie - i wtedy jest lepszy (ogólnie inteligentniejszy) pod względem metaforyki od poprzedniego

    · Zgłoś · 22 lata temu