Jazz w celi Konrada
jazz
dźwięk kilku zlepionych łez
na litewskim saksofonie
grają ludzkie, boskie dłonie...
jazz
Przeżegnany w Wilnie całym
obdrapany, zapomniany
warg strumieniem płynie małym...
jazz
Tu umarł...,tu się narodził...
tu żyje!
Ktoś koło celi przechodził
nie słyszał, jak serce się wije...
jazz
Konradzie
jeśli ty jesteś bezczelność?
nie mogłeś się ukorzyć?
nauczyłeś mnie tworzyć
nieśmiertelność...
jazz
Nie umieraj też Gustawie
w spalinach i kawie
ty nauczyłeś miłości
przez zbielałe kości
do stanu błędnego ducha
jazz...
Nikt szeptów nie słucha...
test mocy Ci wyszedł doskonale
mam nadzieję, że jest to wiersz autentyczny, gdyż kiedyś w Wilnie...
pamiętasz Bartek?
Niech moc pawiana będzie z wami!
Nie tuzinkowy temat, gleboka mysl - kazdy cos znajdzie dla siebie, uniwersalny. No i Gustawy i Konrady - moi ulubieni panowie ;-)
Z pewnych powodow nie napisze co mi sie tutaj nie podoba.
To niewazne, wazne ze oceniam ten tekst na wartosciowy.
dla wszystkich nie wiedzących o co chodzi, powiem tylko, że naprawdę był jazz w celi Konrada, a może nawet nadal jest...co niedzielę...