Anarchia

Mayka

Duża dziura w wyobraźni
rozdwojenie cudzej jaźni
świat malutki na obrazku
oczy z mydła, serce z piasku
rzeczywistość niewesoła
życia szkoła ! życia szkoła !
utopienie się w bezsensie
szklanka wina na kredensie
sztuka życia, teatr wielki
niepojętny lecz przepiękny
jabłoń ukłon Ci oddaje
gwiazdom serce, aż się kraje
zagubiony w tym chaosie
pędzisz przed się po tej szosie
w padasz w zakręt życia szkoły
Ty biedaczku tak spragniony
Ty aniłoku niezmęczony
Ile jeszcze przeżyć trzeba
by odwiedzić bramę nieba ?
Mayka
Mayka
Wiersz · 8 kwietnia 2000
anonim
  • .
    dobre. a bo musze cos jeszcze napisac to powiem wiecej: dobre

    · Zgłoś · 22 lata