Macierzyństwo
Jestem z nim
I pozawalam odejść
Komórce mojej i twojej
Ale mojemu
Nie naszemu dziecku-
Związkowi między ciepłem powietrza a kolorem
Temu,
Które powstało z niczego,
A składane z marchewek
I witamin
W końcu
Stało się potworem
Jak my wszyscy.
Pogrzeb
Wczoraj umarł mój wróg
Mój jedyny przyjaciel
Ja widziałam ich,
Stali wokół drzewa
Ja czekałam na jałmużnę
Pod murem z gwiazd i urojeń
Ale oni nieśli sztandary
I modlili się do rzeźb
-byli zajęci
wczoraj umarł mój wróg
mój jedyny przyjaciel
tamten skinieniem ręki wydał wyrok śmierci w imię boga
charaktery wypaczyły się
a umysły zwietrzały jak tani spiryt.
wczoraj umarł mój wróg
mój jedyny przyjaciel
I znikł oddech przesiąknięty rozpaczą
i odpuszczenie grzechów
Wczoraj umarł mój wróg
Mój jedyny przyjaciel
A misie pod poduszką
Jak spały
-tak śpią
***
mam sto pytań, a jednak ciągle milczę
w świetle księżyca czytam nekrologi.
sama dziś sobie jestem bogiem i religią
i do dnia prawdy
tłumić będę płacz i śmiech.
krąg czarnych aniołów i blask świateł neonowych
trochę mi przysłonił słońce
ale to nic.
Kiedyś wyjdzie.
ale czy plaski? no nie wiem, pierwsza czesc "macierzynstwo" nie jest zla moim zdaniem. Pozniej rzeczywiscie tak nie za bardzo o czyms. Troche za duzo w tym pogrzebie Twego rozdarcia pomiedzy wrogiem a przyjacielem, poza tym, po co powtarzac to kilka razy? Jesli brac ten pogrzeb za koniecznosc podjecia wyboru zakonczenia tego zwiazku ...hmm..
ten wiersz jest calkiem, calkiem.
Wczytuje sie dopiero w niego w tej chwili, a moze to pogrzeb tego potwora po ktorym pozostaly misie??
jak by nie bylo w miare jak czytam coraz bardziej wydaje mi sie wart czytania.
Nie, nie nisko.
Bardzo jestem ciekaw opinii innych na temat tego tekstu! Dobrze ze jest w czytelni!
(nie obrażając autorki)
! - wykrzyknik dla zeuforiowania
Tym razem to masz racje!!!!!!!!!
To jest dokladnie co chodzilo mi niesmialo po glowie tylko tak jakos z zazenowania balem sie powiedziec ;-)
" Dzisiaj umarł mój wróg
jedyny mój przyjaciel
umarł mój wróg..... "
zbieżność mam nadzieje przypadkowa.......
zbyt trudne bylo?