Kura (wiersz)
KRZYK
W brudzie ziemi
Drapię ślady swej niemocy.
Z cienia najwyższego drzewa
Wzbijam swój obłęd w przestrzeń.
Ustawiam się z wiatrem
I biegnę na ślepo,
Machając sztywnymi kikutami skrzydeł.
I jeśli nie polecą do nieba
Niech chociaż chlusną czerwienią
Drapię ślady swej niemocy.
Z cienia najwyższego drzewa
Wzbijam swój obłęd w przestrzeń.
Ustawiam się z wiatrem
I biegnę na ślepo,
Machając sztywnymi kikutami skrzydeł.
I jeśli nie polecą do nieba
Niech chociaż chlusną czerwienią
niczego sobie+
27 głosów
przysłano:
15 maja 2002
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
muracha