wielkooki chłopiec
z oddechem przytkniętym
do dziurki od klucza
jeszcze nie wie
po co chce dorosnąć
od chwili
gdy na niebieskim stateczku
w orszaku żołnierzy z plastiku
przybyła ona-
chłopiec nie chce już
dłużej być chłopcem
-
rzuconemu w kąt
niebieskiemu stateczkowi
z niemałym zdziwieniem
przygląda się pająk
kobieta za drzwiami
niespiesznie
zdejmuje
rajstopy
Naciagany jest ten przyjazd kobiety z krwii i kosci na plastykowym stateczku czy co tam. Mozna tego oczywiscie bronic, ale po co? Wymuszac na pajaku zdziwienie tez nie jest niczym prawdziwie poetyckim, na odwrot. Tu akurat wielu sie nie zgodzi, tym razem chodzi o cos nieco bardziej zaawansowanego, jest to kwestia wyrobienia sobie smaku.
W jezyku polskim, to chlopiec jest za drzwiami, nie kobieta. Ona jest co najwyzej po drugiej stronie drzwii. (Zakaldam, ze jest w swoim pokoju, a chlopak na korytarzu -- takie z braku wyjasnien jest ciche zalozenie (wyjasnienia nie sa potrzebne).
Pozdrawiam,
-- Wlodek
Obraz ktory kresli mi wystarcza.
Wlodek Kolego = roznica pomiedzy przylozeniem oddechu a oka do dziurki od klucza jest tak ogromna ze nie pojmuje jak mozna tego nie dostrzec. Cala reszta Twego komentarza - CZAS NAJWYZSZY ABYSMY SOBIE WSZYSCY WYROBILI SMAK - PROSZE - DAJ NAM SZANSE POCZYTAC PRAWDZIWA POEZJE WIELKICH LOTOW I WYROBIONEGO SMAKU -ZAMIESC TROCHE WLASNEJ TWORCZOSCI!!!
A teraz merytorycznie. Szczesliwie nie wszystko w poezji jest kwestia opinii, sporo momentow jest calkiem obiektywnych. Wiersz ma potencjal, ale w obecnej formie jego slabosci raza. Na przyklad linijki 2 & 4:
-- jeszcze nie wie
-- po co chce dorosnąć
to nie poezja lecz paplanie. Fraza "od chwili gdy na" to az cztery slowa, a z poezji jest wyprana kompletnie. Podobnie "nie chce już dłużej być ".
Pozdrawiam,
-- Wlodek
PS. Milo jest rozmawiac, gdy milo. Jezeli niemilo, to moge sobie zniknac tak jak sie pojawilem, nie ma sprawy.
Nie samym przesłaniem wierszyk pisany.
Język prosty (czasem prostacki, co wykazał Włodek), środki stylistyczne znikome.
Co zostało?
Obrazy. Ot, choćby ten nieszczęsny oddech w dziurce (ale podteksty). Może to tylko wydziwianie, ale nie to się liczy, tylko wydźwięk stwierdzenia w wierszu. To jest metaforyczność i zmusza do myślenia. Choćby do stwierdzenia, że to idiotyzm.
Dalej mamy stateczek. Czemu jest niebieski, to nie wiem, bo słabo rozpoznaję kolory. Prozaiczność. Przyjechała kiedy bawił się jeszcze jak to chłopcy się bawią (podteksty numero dos). O czym tu dyskutować?
Jest jeszcze pająk. Jego będę bronił. Widzę to paskudne bydle, jak gapi się zdziwiony (nowej szuka podniety -Kazik?). Plastyczne jak dla mnie i ciekawe. Zresztą jest to jedyna rzecz która mi się w wierszu podoba.
Moja ocena - poprawny (za pająka właśnie)