Literatura

gwiazda (wiersz)

Szluger

zrobił to
(wczoraj dwa dni temu rok temu...)
zrobił to sam
nie było przy nim nikogo
nikt mu nie wyrwał pistoletu z ręki
nikt teraz nie wyleczy tej rany

wiem na pewno że on
dotknął już w życiu wszystkiego
nic co ludzkie nie było mu obce
nic co szalone

jest taka granica
którą przekraczają tylko najsilniejsi
niewzruszeni
nawet jeśli wrażliwi
to zamknięci w swoich pancerzach

gdy już był królem świata
została z niego martwa skorupa
nie umiejąca już
czuć
przeżywać
doświadczać
cierpieć

nie chciał widzieć
jak gaśnie powoli
chciał błysnąć światłem spadającej gwiazdy









słaby 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 15 kwietnia 2000

Inne teksty autora

drobne fałszerstwa
envagorien
Magnolie
envagorien
*
getsemani
dual
getsemani
kasztany
getsemani
paw
getsemani
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca