*** [ona macza palce w farbie]

nF

ona macza palce w farbie
i maluje na ścianie
swe prywatne zorze

książę już dawno nie przyszedł
jego serenady śpiewane nisko
niczym u stóp jerychońskich murów
wykrzyczały parę nieistotnych słów
i parę istotniejszych pauz oraz przemilczeń

a ona macza palce w miodzie
i maluje na ścianie
swój własny rajski ogród

zapomnienie tak słodkie i tak łatwo osiągalne
powoli staje się jedynym stanem naturalnym
w nim kwiaty są tylko kwiatami
kawa jest tylko kawą
a ludzie są tylko ludźmi
a raczej: aż ludźmi
idealizacja już dalej postąpić nie może

ona macza palce w wodzie
i maluje na ścianie
swoje własne szklane góry

to zadziwiające jak mając wszystko
można nie mieć jednocześnie niczego
można stąpać po szklanym nieboskłonie
tak aby szare gwiazdy nie parzyły stóp można robić wszystko
nie robiąc jednocześnie niczego być wszystkim
nie będąc absolutnie nikim -
na szczycie wieży Babel
w jednej z miliardów cel
gasić ogień samego siebie

to właśnie ona macza palce w truciźnie
i maluje na ścianie
swój własny owoc poznania
nF
nF
Wiersz · 21 maja 2002
anonim
  • pawian
    podobają mi się bardzo fragmenty jak macza palce po kolei w farbie, miodzie itd. Tak trzymaj

    · Zgłoś · 22 lata
  • Paulina
    Dokładnie- fragmenty są super można by było stworzyć z nich aforyzmy i tyle...

    · Zgłoś · 22 lata
  • jon pes
    ale mi się podoba-bardzo ładny wiersz-a jaki mądry-szkoda tylko że tak kończysz-koniec straszny-brzydki-afe-taki na odwal się-dlaczego odrazu skojarzenie-życie,trucizna?to trochę banalne-przynajmniej dla mnie-a nabrałem takiego smaka-skc pewnie by dał gwiazdkę a my zwiększyli noty-mimo to conajmniej wartościowy....

    · Zgłoś · 22 lata
  • KRZYK
    Wiersz bardzo udany. Poezja taka jaką lubię.

    · Zgłoś · 22 lata
  • AandT
    Bardzo dobry tekst. Koniec tez.

    "to zadziwiające jak mając wszystko
    można nie mieć jednocześnie niczego
    można stąpać po szklanym nieboskłonie
    tak aby szare gwiazdy nie parzyły stóp, być wszystkim
    nie będąc absolutnie nikim
    na szczycie wieży Babel
    w jednej z miliardów cel
    gasić ogień samego siebie"
    Tak to powinno byc zdecydowanie moim zdaniem.
    Zastanawiam sie kim lub moze raczej czym jest "ONA"



    · Zgłoś · 22 lata
  • Arek Janicki
    Bardzo przyjemne to malowanie palcami, tylko, że ściana taka szorstka, zimna, nie lepiej by było pomalowac po czymś miękkim i ciepłym?

    · Zgłoś · 22 lata
  • jon pes
    ja mówiłem tylko o trzech ostatnich wersach....

    · Zgłoś · 22 lata
  • ktosktokocha
    hmm interesujacy zwracajacy uwage niewatpliwie madry i przemyslany a co do fragmetow sa sa wlasnie urokiem tego wiersza

    · Zgłoś · 21 lat
Usunięto 1 komentarz