19.04.2000

mysio

W stronę dwóch gwiazd patrzy moje okno
W stronę księżyca milczącego w dymie
Słyszę twe słowa, które mówisz głośno
Widzę twe myśli, które płaczesz cicho

Po stronie słońca widze tylko liście
Spalone wiatrem samotności złotej,
W której ja ogniem a TY jesteś iskrą,
W której TY milczysz a ja proszę "odejdź"

Nie patrz jak kat pociąga za sznurek
Kończy się droga czyjegoś istnienia
Kim był? - nie ważne - był tylko człowiekiem
Który miał wiele, ale wszystko przegrał
mysio
mysio
Wiersz · 20 kwietnia 2000
anonim