zabijajmy dłońmi
o tak
niemi pływacy o martwych oczach
sople lodu
krew
umysł w ciemnościach
ostrożne kroki
śmierć
w oczach słowach i sercu
pójdź za mną rybaku
mogę cię nim uczynić
czy chcesz?
mordercą marzeń i snu
pragnij...
cieniu
zdrajco
przeklninał będziesz mnie w modłach
czary
i złowróżebne piesni
to płynie mgła
ty któryś nie zaznał oczu na plecach i mrowiu w karku
już nie oddychasz
synu
oto matka twoja
netah
Wiersz
·
31 maja 2002
-
atanaelco to w ogóle za nawiedzony tekst?kobieta nie może pisać takich rzeczy stanowczo....zresztą jakieś takie banalne zwroty-ostatnia linijka pożal się boże-niby jakieś nawiązanie do bibli apostołów etc.jednak na tak niezauważalnej płaszczyźnie że wiersz jest ciemny-to tyle albowiem królestwo moje nie jest z tej ziemi...
-
przechodniumaestro- dodam tylko że cały ten texścik mocno trąci pozerstwem, po prostu
-
JAdziuciekaw jestem co znaczy dla ciebie pozerstwo i czy byś to mógł bliżej wytłumaczyć:w kontekście tego tekstu.fakt:ciemny.ale:wartościowy.ja tak sądzę.jest w nim płynność i pewna mroczna atmosfera.
-
przechodniupozerstwo: mówienie w sposób sztuczny (nie ma to jak świetnie coś wytłumaczyć, nie? :) tutaj tą sztucznością jest właśnie celowa niezrozumiałość; tak najlepiej ukryć brak głębszych treści
-
netahwszystko ok. ale z tą kobietą- to było poniżej pasa. czy li co? rodzić dzieci i ani mru mru? ciemność widzę...