Do dekadentów

Herszełe z Ostropola

W pamięci lub przepastnych źrenicach
W miast niegdyś światłych sczerniałych krynicach
Bez czucia, bez liścia, bez kości sumienia
Szał nieświadomości, szał zapomnienia.

I myśli zmartwiałe jak dwudniowy trup
Zmętniałe oko wysiorbał dziobem kruk
"I szczyny, krwawe!" wykrzyczał jakiś żul
Beznadziejne pociągi pozbawione kół.

Nie przywiozę Ci krwi której już nie ma
Nie usłyszysz jej krzyku - śmierć jest niema
Cała tawerna wypełniona ludźmi
Zatem zaśpiewam do, re, fa, mi!...

I odejdźmy stad z opuszczoną głową
Nie znajdziemy nic, co skończy na nowo.
Herszełe z Ostropola
Herszełe z Ostropola
Wiersz · 12 czerwca 2002
anonim
  • netah
    za rymy i klimat=> niczego sobie

    · Zgłoś · 22 lata
  • Maciuś vel inaczej
    Najbardziej podoba mi sie rym "nie ma"-"niema". Niby takie banalne, a jednak... przekazuje to cholernie dużo skojarzeń, ciagów myślowych.
    Teraz ogólnie, ładnie sobie pan pojechał po dekadentach. Zrobili co panu? Dawno już nie czytałem wiersza z taką dawka sarkastycznej ironii i ukrytego naśmiewania sie. Baravo, bravo, Johny Bravo.

    · Zgłoś · 22 lata
  • Maciuś vel inaczej
    A! I jeszcze jedno. Zaczynam baczniej śledzić pana twurczość.

    Można się bać.

    · Zgłoś · 22 lata
  • mnemnozyne
    podoba mi sie bo ,super w klimacie, ma cos z czechowicza

    · Zgłoś · 22 lata
  • AandT
    A ja zaczne sledzic Pana komentarza, Panie error. Zwlaszcza ze znajomosc ortografii jak widze jest Panu obca.

    · Zgłoś · 22 lata
  • Maciuś vel inaczej
    Chodzi panu o "twurczość"? Jeśli tak, to jest to efekt zamierzony (skojarzenie z tfu-rczość - taki żarcik)

    · Zgłoś · 22 lata