Literatura

Pijany z... (wiersz)

Gilbert

( zastrzeżenia do tytułu - przyp. Szluger)
Świt stawał się szaro i mokro.
Kawa?
Niech stanie się kawa.
I stała się.

Późno nocą samotnie jest.
Muzyka...
Zagłusza niezwykle strach.
Drżenie.

Strach to jest piękny dreszcz.
Nie pisać?
Rosa to nie twoje, choć...
Spijam!


niczego sobie– 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Gilbert 25 czerwca 2002, 01:07
a jakie?w sensie, te zastrzeżenia??
Vera 27 czerwca 2002, 10:01
Trudny... Przeczytałam go 4 razy ale dalej do końca nie wiem o co w nim chodzi... No cóż taka jest poezja...
Misiek 28 czerwca 2002, 23:09
Zupelnie nie lapie dwoch ostatnich wersow. Wartosciowy klimat.
AandT 30 czerwca 2002, 01:00
Nie rozumiem tytulu - nie widze zwiazku z trescia tekstu. Nie rozumiem ostatnich trzech wersow. Zupelnie oderwane od calosci.
Szanuje tekst za nastroj i te umiejetnosc operowania kilkoma slowami. To jest styl pisania bardzo mi bliski ale uwazaj Autorze - balansujesz na granicy.
Jeszcze chwila i ten tekst bedziesz w stanie zrozumiec tylko ty.
Zauwazcie Czytelnicy na czym polega dobry warsztat - to jest klasyczny przyklad gdzie warsztat broni tekst - bo tresciowo to jest ubogie straszliwie. Na tym polega umiejetnosc operowania slowem w poezji!!!
Ale ten tekst to nie jest poezja ...
Gilbert 10 sierpnia 2002, 11:12
tytuł zmieniony na bardziej odpowiedni można teraz można się domyśleć chyba?
przysłano: 24 czerwca 2002

Inne teksty autora

Ze sobą...
Gilbert
Dzień
Gilbert
Pamięć...
Gilbert
bez tytułu
Gilbert

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca