ogród

irisHma

Po ogrodzie biegają koty...
Dzikie koty o ostrych źrenicach

I drzewa
Blade
O pożółkłych już skórach
Opadają w dół
Jak samobójcy...

Spływa po mnie
Wciąż gęściej się sączy
Dym palonych wspomnień

I krew zastygła
Zapisana śmiercią
Wnika do wnętrza
Mojej świadomości

Noc jest miękka
Znowu się rodzi
Na horyzoncie nieba
W swym ciemnym
Przeklętym kręgu

Przemienia twarz
Jaśnieje obliczem
Noży nade mną

Kolejny szelest kociego ciała
Burzy misterną plecionkę igieł


irisHma
irisHma
Wiersz · 18 czerwca 2002
anonim
  • kasumisakura-ka-na
    jak dla mnie "wyśmienity"- to za te ostre źrenice. zapewne sie nie znam... przynosi mi na myśl Oświęcim i szpital, przepraszam....

    · Zgłoś · 22 lata
  • zapominajka
    no,no,no gratuluję... jak dla mnie także wyśmienity... jak wszystkie, martusiu :))

    · Zgłoś · 22 lata
  • ktosktokocha
    hmm text jest ciekawy ma w sobie tajemnice uwarzm ze jest przemyslany doskonale przelane uczucia na papier jest delikatny a zarazem ploszacy podoba mi sie

    · Zgłoś · 21 lat