wsiąkająca w umywalkę
limfa zapełniłaby ją tak jak my
nas byśmy uzupełnili
zupełnie jak w chwili gdy ubrani w marzenia
przylegamy w róg wtłoczeni łóżka i nasze
skóry tak bardzo
że nie ma przestrzeni
takie okrutnie na wieki trwanie
że pająki dopytują czy już
wić intymne nitki ale i tak na
nie ma urywku między
tynk spada przykrywając na włosy
oddech nie burzy porusza nie strukturą naszych
skór pachnących piekłem
miłości
wiersz to jest nie
a o umie
ran i u
" moje gusta to moje gusta ale wypada docenić ten ekperyment i powiedzieć że jest (calkiem mily)"
No moze z wyjatkiem konca ktory zatracil sie w tym eksperymencie i jest malo czytelny.
tekst jest bardzo oryginalny, do tego tchnie czymś nowym - jakimś nowym nurtem. czuć, że autor ma do powiedzenia coś co może zainteresować, a to chyba ważne, chociaż On sam może nas wraz z naszymi potrzebami ignorowac .
i się buntuję