Straszny to człowiek,
Który nie kocha.
Spokojny i bezduszny,
Jak gładka tafla mlecznej kawy
Zamknięta w porcelanie.
A ja?
Miotam się w moich miłościach,
Miotam się, fala porywa,
Spadam i tonę.
I zrywy serca- to On?
I drżenie rąk
I zapach
I głos.
A może pójść?
Może wrócić?
Może zobaczę?
Chwilowy spokój,
Szaleństwo zmysłów, podzmysłów, nadzmysłów,
Świadomość.
Uciekam i znikam i płaczę.
Stuk-Puk.
Stuk-Puk.
Stuk-Puk, Stuk-Puk.
Stuk- Stuk- Stuk.
Stuk.
Tęsknota
-wypala.
Nic nie rozumiem.
Nerwowe kroki,
Krążę i siadam,
Wstaję i krążę.
Niedbale wydycham powietrze.
Może Joga?
Nie, to dym.
Myśli bezdomne,
Skołtunione i jasne.
Zbyt szybkie gesty,
Słowa zastygłe.
A ja?
Burza w szklance wody.
Kręcę się na mickiewiczowskich skrzydłach miłości,
Jak na karuzeli w wesołym miasteczku.
Powoli zbiera mi się na wymioty.
"Niedbale wydycham powietrze.
Może Joga?
Nie, to dym."
Dopracowany, przemyslany.
Warsztat lekki, niezly, nie porywa ale i nadmiernie nie rozczarowuje.
ni bój się!!!!!!!!!
amik
gratulacje ale wiecej uczóć to bulby fenomen
nie bóhj sie pokazac siebie...