znowu noc w wierszu! (wiersz)
Junek
Mam ochotę krzyczeć
nie wydaję nawet tchnienia
tylko wsłuchuję się w ciszę nocy.
Sięgam po kolejnego papierosa,
by przez chwilę skupić się na czymś innym
A przecież w dzień tak doskonale udaję
że jest dobrze
mistrz półprawdy
stworzyciel dziwnych myśli
piewca ułudy
z bezradną duszą dziecka
a wieczorem, kiedy zamykam za sobą drzwi
wszystko uchodzi zemnie
zapadam się jak balonik bez powietrza,
opadam z westchnieniem na fotel
by tak trwać...
nie wydaję nawet tchnienia
tylko wsłuchuję się w ciszę nocy.
Sięgam po kolejnego papierosa,
by przez chwilę skupić się na czymś innym
A przecież w dzień tak doskonale udaję
że jest dobrze
mistrz półprawdy
stworzyciel dziwnych myśli
piewca ułudy
z bezradną duszą dziecka
a wieczorem, kiedy zamykam za sobą drzwi
wszystko uchodzi zemnie
zapadam się jak balonik bez powietrza,
opadam z westchnieniem na fotel
by tak trwać...
niczego sobie
13 głosów
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
27 pazdziernika 2002
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
dobre, niestety tylko
Kompozycja dobra ale cala reszta slaba. To sa oczywistosci spisane prostym jezykiem. Za malo lirycznie, nie wzrusza, kazde slowo wyraza tylko wlasne znaczenie i nic wiecej ...
ubogo...
W każdym moim musi jej tochę być:)
Bardzo trafna charakterystyka różnicy między nocą a dniem...
W nocy nie musimy udawać.