Jest czas jeszcze
Dziś sobota!, miała być wódka, herbata,
Kanapki, do rana, jak zwykle do białego,
A ty się czernią wymigujesz z tego świata ?
Nie, tak się nie godzi przyjacielu, kolego,
Ja wiem, że to kłamstwo, że śpisz tyko, że słuchasz .
Bo na to czekam, że w trumny wieko zapukasz,
Że znak dasz bym je ! Jest czas jeszcze, jest czas jeszcze.
Popatrz, popatrz na mą dłoni , w garści grudę mieszczę.
Dla Ciebie ? Czerń czarnoziemu w paznokcie wchodzi,
W zębach skrzypi modlitwą by się lżejszą stała
Nie puszczę , nie padnie jeszcze najcięższa skała,
Jest czas, krótki czas jeszcze by się z tym nie zgodzić.