ojciec ból
matka nadzieja
a jednak się pokochali
miłością bezcelowa
więc nie pytaj
dlaczego
w nocy jak sowa
o zmierzchu jak cień
o świcie jak łza
niepokorna jaskółka
bez wieży i domu
nie wróci już nigdy
bo dokąd
po co nie pytam
cisza jest głucha jak oni
wiesz że nie warto
3 od końca i ostatni wers są tu niepotrzebne, przynajmniej jak na mój gust... ale cóż... autorka chyba miała jakiś powód by je tam umieścić... to więc sie nie kłucę i oceniam jako wartościowy z pewnym minusem
„Nie pytaj dlaczego” – jest dalej... i że „niby nie warto” ale wg mnie pytać jest zawsze„warto”. Więc burzy to cały pomysł wiersza.
Nie podobają mi się również fragmenty:
... „miłością bezcelową”- jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić... „Miłość piszę się z wielkiej litery!” – nie ma bezcelowej miłości- naprawdę- miłość to wartość sama w sobie- w tym sformułowaniu widzę duże nadużycie.
Dalej padają porównania „noc jak sowa, zmierzch jak cień, świt jak łza” to bodaj najważniejszy punkt wiersza, bo tylko tu się coś dzieje... ale niestety te porównania są lichutkie... sowa- symbol mądrości – jak się to ma do nocy i do wcześniejszych wersów, zmierzch jak cień- tu w ogóle bezpłciowo ... świt- czysty jak łza, słony? – tropy znów się mylą – na manowce to wszystko idzie...
jaskółka- bez domu... sam nie wiem dlaczego jaskółka... co się stało z domem jaskółki gdy latała sobie nisko przed deszczem?
a po co jaskółce wieża? aha to średniowieczna jaskółka – niech tak zostanie...
cisza jest głucha jak oni – prawie proza, bo poezji w tym tyle co wiary w człowieka u Lema.
i to zakończenie
„po co nie pytam” a wcześniej było „więc nie pytaj” -
powtórzenie tych samych słów- naprawdę kiepska robota .
„wiesz, że nie warto” – ale co? pytać? pytać jest zawsze warto, np. czy warto było to dawać do czytelni ????
Obserwujesz siebie .. prawda?:)