...ergo sum

Akacja

Czasem na ulicy oglądasz się za siebie -
sprawdzasz, czyj wzrok cię śledzi,
kto chodzi za tobą,
kto jest na tyle wytrwały, by nadążyć,
na tyle spostrzegawczy, by nie zgubić cię w tłumie.

Nikogo nie zobaczysz.
Nic podejrzanego.

Czasem nagle, w pół zdania zapisanego na kartce,
rozglądasz się za kimś, kto przez ramię ci zerka.

Pusto.

To moje myśli biegną, rozchlapując kałuże,
chowają się w bramie albo za zasłoną,
udają, że cię nie znają, że patrzą gdzie indziej,
lecz naprawdę - wciąż na ciebie, spod powiek, kątem oka,
zza węgła, znad postawionego kołnierza
zerkają.

Możesz mieć mi to za złe, lecz nic nie poradzę -
jestem,
bo myślę o tobie.

Akacja
Akacja
Wiersz · 12 listopada 2002
anonim
  • grzesznica
    wiersz jest dziwny .podobają mi sie niektore frazy. mysle ze autor ma latwosc w dobieraniu slow. koncówka wedlug mnie jest zla. ogolnie-wartosciowy jak dla mnie.

    · Zgłoś · 22 lata
  • anonim
    torick
    Ja bym posądził autora o pewną dozę manii prześladowczej :o) a co do wiersza... hmm... "to moje myśli biegną..." ładne... bardzo ładne stwierdzenie... ostatnia zwrotaka... ostatnie dwa wersy są totalnie wyrwane z kontekstu, tak człowiek ładnie unosi się nad wierszem, ale po dojściu do nich spada z totalnym brkiem zrozumienia, co ma to do reszty... przynajmniej tak było u mnie

    · Zgłoś · 22 lata
  • netah
    słabo jak nigdy
    wytrwale jak zawsze
    aż do końca, gdzie spod powiek, kątem oka, zza węgła, znad postawionego kołnierza mruga ktoś do mnie z dziwnym błyskiem źrenicy

    · Zgłoś · 22 lata