każdy bunt się ustatecznia
(żeni sie albo wychodzi za mąż)
niektórzy podcinają sobie żyły
inni obywają się
bez tej odznaki
(na polu niechlubnej sławy
na polu chwały?)
ale najlepsi są ci
co ostatni
drepczą w szeregu
z kosym spojrzeniem
spod przymkniętych powiek
noszą w plecaku
codzienne zakupy
obierają ziemniaki
golą się
żyletką
która zupełnie
im się nie kojarzy
nie do końca zgadzam się ,ale ...lubię taką poezję. pozdrawiam
paprica - pozazdrościć Panu autorowi