I choć kocham Cię nad wszystko
Tak trudno być z Tobą
Odnaleźć Twój głos wśród szumu życia
Podążać drogą Twoją
Na końcu której, wiem to na pewno, jest wolność
Dlaczego tak trudno żegnać, odchodzić i kochać?
Dlaczego tak łatwo ranić i nienawidzić?
A gdy koniec nadejdzie, zasiądziesz na tronie
Ja stanę przed Tobą
Odziany z własnych uczynków utkane łachmany
Czy spojrzysz na mnie - Boże Kochany !
I choć kocham Cię nad wszystko ...
... zapłatą za grzech jest śmierć.