wyloty po piórze

nF

przebarwienia na skórze od wylotów po kulach
przebarwiania na palcach od wylotów na skórze
szarpanina myśli w opiumowych fajkach
szarpanina standardów w przekreślonych standardach

harfista ciągnie nerwami niczym postronkami
denerwująco nie myląc ni jednej wciąż nuty
doskonałość jego prywatnych uniesień i lęków
maluje obrazy niewidzialnej cnoty

wyryjmy przesąd cierpiącej szlachetności duszy
życia bez orgazmu pod pieczą spikerów
pozostańmy w pamięci przyszłych nas wymyślnych
malujmy się pędzlami wirtuozów pióra
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 10 głosów
nF
nF
Wiersz · 25 marca 2003
anonim
  • schizofrenia
    kurcze super.... poprostu swietnie bardzo mi sie podoba

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • zrobiona
    a my tylko oczekujemy na ofiare, ktora bedzie sie nabierac w sieci zaplatanych zmyslow poety.

    zmyślaj mnie

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    o 360 stopni :))) No i proszę, znalazłeś węzeł wierszyka.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • Brodacz
    swoją drogą ciekawie zmienia się sens jeśli słowo wyryjmy zastąpić wymińmy

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    Dziękuję. Życia (...) pod pieczą spikerów, męczeństwa powiedzmy swoistego.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • Brodacz
    jedna uwaga:spikerzy w dzisiejszych czasach raczej nie zachcają do szlachetności(chyba że chodzi ci o spikerów pewnej katolickiej stacji); warsztat bez zarzutu

    · Zgłoś · 21 lat temu