60

nusia

"60"

ona była kwiatową dziewczyną
on był liściem na jej łodydze
splątani
zawiłaością życia
połączyli sie w jedno
zielone stworzenie

trawa pachniała zielonym spojrzeniem
drzewo dawało cień ich dzieciom
nosiło ich gibkie ciała na hamakach
na chusteczkach
i grabiach

ona pamiętała
on też pamietał ,
ale
mimo to że ,
liście szumiały do nich z czułością
a wierzba - ta mazgaja -
wszystko wygadała
milczą wciąż

wnuokm drzewa wciąż milczą
bezustnnie

nie chcą mówić o tym namiętnym uścisku
o tej namiętnej nocy
pełnej iskrzących się gwiazd
podstarzałych kochanków

21:49 00-05-29
nusia
nusia
Wiersz · 3 czerwca 2000
anonim