*

Brodacz

zaśnij snem sprawiedliwego murzyna
prawdziwego murzyna co żyje w buszu
śpiew ptaków zagłuszy cumowanie wraku
bezszmerowy strumień automatycznie
wpłynie okiem
i otoczy cie przejrzystym szalem
gruźlicznej pamiątki
wtedy zrozumienie osiąga zenit
czarnej studni
i może jeszcze wypijesz kawę
dla samo-poczucia środka pustyni
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
Brodacz
Brodacz
Wiersz · 8 kwietnia 2003
anonim
  • SKC - Arek Sokal
    Nie wiem czemu masz mnie (bo rozumiem- po kilku ostatnich Twoich wierszach- że pijesz do mnie, albo starasz się odgryźć za niskie oceny) za aż takiego laika i ignoranta.
    Tak mało Twoich tekstów jest dopuszczanych, bo piszesz twardo, ostentacyjnie, prosto. W tym natłoku krótkich form, jakie nadsyłasz nam, udaje Ci się czasem ze zwykłych gierek z brzmieniem półsłówek i znaczeń wycisnąć coś interesującego. Ja do zarzucenia mam właściwie tylko to, że zwykle cały tekst to puenta rozbita na kilka linijek. Uderzasz tylko jednym ciosem, a żeby takowy powalił, musi być naprawdę celny.
    Pozdrowienia

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • Brodacz
    jedna z nadinterpretacji mogłaby wyglądać tak: pierwszych dwóch wersów nie trzeba tłumaczyć(mamy wszystkiego dosyć , chcemy zmienić i skórę i miejsce), śpiew ptaków zagłusza cumowanie..., ok przybyliśmy na wyspę i nieważne wcale jest toiż jesteśmy wrakiem - ze względu na śpiew ptaków zapominamy o tym, bezszmerowy strumień automatycznie - znak naszych czasów daje o sobie znać i przypomina nam że wcale nie jesteśmy delektującym się śpiewem ptaków afrykańcem tylko chorym na grużlicę indywidualizmu białasem(patrz Słowacki).I co teraz robimy - budzimy się w czarnej studni, możemy jeszcze zaparzyć kawę by scentralizować poczucie własnej pustki i tak dalej

    · Zgłoś · 21 lat temu