Co do żółtego kubka...?

WIKA

KOLEJNY RAZ OTWORZYŁAM DRZWI,
ABYŚ MÓGŁ PRZEZ NIE WYJŚĆ,
KIEDY ZNOWU JE OTWORZĘ.
KOLEJNY RAZ PRZERWAŁAM SNY,
ABYŚ MÓGŁ WIERZYĆ, ŻE JEST KTOŚ,
KTO CI ZAWSZE POMOŻE.
KOLEJNY RAZ PIŁEŚ W ŻÓŁTYM KUBKU KAWĘ
PRZEDSTAWIAJĄC SWOJĄ SZARĄ SPRAWĘ,
A JA SŁUCHAJĄC, DAŁAM CI KOLEJNĄ RADĘ,
PRZEPIS NA NOWE ŻYCIE.
KTO CHOĆ RAZ OTWORZY MI DRZWI,
ABYM MOGŁA PRZEZ NIE WYJŚĆ,
KIEDY ZNOWU JE OTWORZY?
KTO PRZERWIE DLA MNIE SNY,
BYM MOGŁA WIERZYĆ, ŻE JEST KTOŚ,
KTO MI ZAWSZE POMOŻE?
KTO MI PODA W ŻÓŁTYM KUBKU KAWĘ?
A JA PRZEDSTAWIAJĄC SWOJA SZARĄ SPRAWĘ,
Z CZYICH UST USŁYSZĘ RADĘ,
PRZEPIS NA NOWE ŻYCIE?
WIKA
WIKA
Wiersz · 7 czerwca 2000
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Anonimowy Użytkownik
    ale gierus beznadzieja uuuuuuuuuuuuuuuu

    · Zgłoś · 17 lat