Wiersz

Janek

Pod niebem zasnutym po horyzont
Grubą chmurą szarych istot
Depczesz bezkresne zagony pytań
Swoim pewnym, odpowiedziowym krokiem.

Misternie rzeźbione śniegowe płatki,
Które łapiesz w dłonie zwyczajem z dzieciństwa,
Jeden po drugim spływają papilarnymi wąwozami,
By wyparować na pustyni wspomnień.

Piorunem przypadku wybity
Z wody słów i wiatrów myśli,
Kierowany grawitacją Twojego umysłu
Lecę do Ciebie Ja - niezniszczalny płatek śniegu.

Kiedy łapiesz mnie w dłonie, obracasz palcami,
Ja wnikam do Twego myśloobiegu i słucham...:
"Plastikowy jakiś? A zresztą."
Upuszczasz mnie i idziesz dalej.
Janek
Janek
Wiersz · 5 maja 2003
anonim
  • Maciuś vel inaczej
    Jak dla mnie zbyt fabularyzowany jak na wiersz, a napewno jak na dobry wiersz. Do tego przesadzone słownictwo do tak banalnego przesłania.

    Znaczy zbyt, albo za mało fabularne. :)

    · Zgłoś · 21 lat
  • nF
    wybitnie letni. czy nie pisze się "z resztą"? czy nie pisze się mniej egzaltowanie? (na drugie na pewno nie). ja się także pod errorem podpisze (niczym 404).

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    moim zdaniem przerost formy nad treścią. ładne ale biedne.

    · Zgłoś · 21 lat
  • Magdalena
    "Cokolwiek robisz rób to ze smakiem"(Freddie Mercury),Ty właśnie tak zrobiłeś bo choć temat banalny jednak wiersz jest napisany ze smakiem

    · Zgłoś · 21 lat