Obietnica

roozia

Będę wąchać tlen
aż do ziemi
Postaram się kończyć
tylko to, co zaczęłam

Obiecuję ci, niewiemktosiu
że nie przetnę nadgarstków
nie przestanę wąchać
nie zmyję makijażu jeziorem
nie będę uczyła się latać
Nóż jest narzędziem obiadowym
i żadnym innym

Nauczę się jeszcze wiele
Zegnę szyję do tyłu
By ujrzeć blask milionów
Nauczę się zachwycić
by czegoś tutaj nie stracić
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby+ 6 głosów
roozia
roozia
Wiersz · 30 maja 2003
anonim
  • roozia
    troche zmieniłam text, choć pefnie i tak mąło kto tu jeszcze zajrzy :)))

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • kokaina
    ...nie poddawać się,tak,zawsze jest nadieja,zawsze jest drugi człowiek,zawsze jestem JA..

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    brak rytmu?

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • Magdalena
    Ten wiersz nie jest arcydziełem ale naprawdę do mnie trafia..bardzo ciekawe sformułowania.Świetny choć nie rzucający na kolana.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • nF
    Ostatni wers jest jak gdyby nie trafiony. Inaczej, dziwnie sformuowany. Dobre pomysły, na czele z głównym konceptem, i szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, dlaczego do mnie nie trafia. Poczekam z oceną na jeszcze jedno czytanie.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • roozia
    jasne, że można
    ja jem płatki na śniadanie ;-)

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • ard
    Podoba mi się. Tylko ten "niewiemktoś" nie bardzo mi leży, za to "nie zmyję
    jeziorem makijażu" ładne, wprowadza nowy wątek.
    Ale ten nóż... a przy śniadaniu też nie można? :-)

    · Zgłoś · 21 lat temu