***

Andrzej Feret

fb: Facebook (aby strona się otwarła wymaga to zalogowania do fb)

 

 

Napisałem pracę z fizyki, w której opisałem Wszechświat zbudowany z galaktyk, w centrum których znajdują się ciemne dziury, z biegiem czasu gwiazd w galaktykach ubywa i czarna dziura rośnie, tak, aby na końcu została z galaktyki tylko czarna dziura, w końcu cały Wszechświat na końcu będzie składał się z samych czarnych dziur, i ten stan jest dla mnie stanem Boga, posiada pełną informację o wszystkim, co zdarzyło się we Wszechświecie,

 

ten końcowy stan po relaksacji (czyli oddaniu informacji) może ponownie stać się nowym Wszechświatem, a informacja o poprzednim jego życiu trafia do pamięci. Można całą historię takiego Wszechświata odtworzyć.

 

Ta praca również dotyczy ciemnej masy i ciemnej materii, a liczone w pracy wielkości fizyczne są zgodne z pomiarami astronomicznymi galaktyk i czarnych dziur, w tym galaktyk rozproszonych (galaktyki ważki - Dragonfly). Policzyłem również teoretycznie masę, ciemną masę i ciemną energię całego Wszechświata, to 4%, 23% i 73%. To jest zgodne z pomiarem.

 

(...)

 

Ciemna energia – Wikipedia, wolna encyklopedia

 

Ciemna materia – Wikipedia, wolna encyklopedia

 

Dragonfly 44 - Wikipedia

 

Andrzej Feret | Facebook

 

 

 

 

 

Literatura uzupełniająca:

 

1. Dramat Polski na Koniec Czasów, na Przyszłość(dramat)

 

Dramat Polski na Koniec Czasów, na Przyszłość - Andrzej Feret (dramat) (wywrota.pl)  Również Boski Chór

 

 

(fragment)

 

 

rozbrzmiewa:

 

Wolfgang Amadeus Mozart - Piano Concerto No. 26 in D major, K. 537, "Coronation" - YouTube

 

 

WIERSZ RECYTUJE WILLIAM:

 

Koniec świata odczytany VII

 

Duch Gałczyńskiego podpowiada tytuł źródła:
z mojego wiersza "Koniec świata"
 

DUCH GŁACZYŃSKIEGO:


słowo zwyczajne,
czyli,
jak to będzie na poważnie
 
chłopakom z Jerozolimy
tudzież już żadnym ciotkom

Pojawi się niespodziewanie
doba wielka panów,
złodziej ciemności choćby zpętlił,
o, niespodziewani okupanci!

 

WIERSZ RECYTUJE WILLIAM:

 

Septimo:
 
...sprzedawcy gołębi i kóz, i owiec i bydlęcia -
niech więc sam powie...
- troszkę więcej szczęścia -
"Gołębiom krzywdy nie czyńcie"
 
Pomiędzy oknami akademii i portem,
Na zboczach porosłych zielskiem,
Zebrani w skromniuchne grupki,
Sprzeczali się, nie wiedząc co czynią,
Jakieś ludzie makówki,
Z ziarenkami kąkolu i gorczycy,
Zamiast wina w środku.
Tacy ślepi, i głusi, i których światło nie ruszy,
Co widzieli, nie tak i nie to,
Jak to niedobre, i tak im szło:
- Szu szu!
- Szu szu!
- szło wyraźnie od krzyża,
- szur, szur
- szur, szur
- szło szło,
- To:
"ten zamiast tego!", 
"jeden zamiast drugiego!",
"uwolnij Barabasza!",
"woda i krew wasza...".

Od razu w porannej gazecie
czarno na białym podali:
 O! - Qui - Pro - Quo.  [1]
 O! - Quid - Pro - Quo. [2]
Nie o to szło! Nie o to szło?

To boska kara,
Z sęka ktoś wywala,
Ci co siedzieli w dziupli,
Sowi sen mi zepchli.
 
To kara boska...
Niech żyje Polska!
I co jeszcze,
Umieramy...
 
...ach ten Kosmos
cały ze Stworzenia,
życie jedno jest,  
niech nikt nie odmienia,
cudowny świata,
kochajmy, kochajmy...
piękny jest układ,
byś był nie pierwszy.
 


(ciągle rozlega się „Piano Concerto No. 26” Wolfganga Amadeusza Mozarta)

 

Wolfgang Amadeus Mozart - Piano Concerto No. 26 in D major, K. 537, "Coronation" - YouTube

 

 

2. POWAGA RZECZY OSĄDZONEJ KSIĘGA ARCHANIOŁÓW - część I

 

POWAGA RZECZY OSĄDZONEJ KSIĘGA ARCHANIOŁÓW - część I - Andrzej Feret (wiersz) (wywrota.pl) Również Boski Chór

 

 

(fragment)

 

 

Do Zgromadzenia Nowej Atlantydy

(1 List archanioła Euchariusza)


Bracia archaniołowie,


nie wiemy, kiedy i na jakie sposoby sięgniemy do źródła pism Bibliosoli, bądź pozdrowiona córo Henocha, ani kiedy i gdzie zapisy Biblioteki zostaną ogłoszone śmiertelnym, jednakże oczekujcie bracia archaniołowie, że pisma Ojców i Proroków będą znane – jak kiedyś przemówiły traktaty Biblioteki w chwale dni Atlantydy, tak oczekujcie, że i śmiertelni objawią nam - bracia kochani – słowo pisane z potęgi wyniosłej materii – co podtrzymuje do dziś wielu, nie tylko w umysłach waszych ale i w odbiciu promienia Bożego Światła Galaktyki. Ostateczne zaś polega w dziedziczeniu tego, co są dni co nadejdą ostatnie, co są dni co je poprzedzą, co są dni co nikt jeszcze nie poznał – i jest jeden pośród nas, którego Pierwszy ustanowił pochwałą dnia i nocy, oto ten i jest dziedzicem światła i ciemności, dziedzicem tej rzeczy, o której Filozof wypowiedział: przyjdzie i położy cień na świetle, a światło nie zagaśnie, odstawieni będą zaś ci nauczyciele, którzy głosząc, że prochem obrócony będzie śmiertelny – postawią ponownie swoją stopę na ziemi, stopę nowej Atlantydy i nowego przymierza, jak kiedyś Pierwszy ustanawiał: nocy z dniem, światła z ciemnością – aby dokonały się rzeczy, o których zamyślił i uczynił ze słowa potęgi Logosu. Podtrzymujemy więc – drodzy bracia – wszystkie wypowiedziane słowa o majestacie nocy, dnia, światła i ciemności – są wielkie dary, że nam archaniołom przystoi mówić o oczyszczeniu z chwili ostatecznej, a co się tyczy majestatu Głosiciela, jest on pośród nas, i podtrzymuje go słowo potęgi Logosu, nie myślcie, że rzeczy głębokie sięgną grzechu, jest bowiem Szeol – tam Pierwszy sięgnie aby rzecz grzechu wydobyć, a nas dziś woła – aby potęga grzechu oczyszczona została w przymierzu: nocy z dniem i światła z ciemnością, a wyżej światła i jego przymierzy nic nie sięga, i muszę was o tym zapewnić, nie sięgnie więc grzech wyżej światła, nie sięgnie więc grzech wyżej tego świata, a królowanie jego [grzechu] będzie odrzucone – niech Szeol spoczywa w opiece Tartaru, chwała im wieczna. O ile Syna ustanowił wyższym od aniołów – i o ile imię Jego nad nimi położył, o tyle imię Głosiciela wywyższył ponad archaniołów i o tyle wywyższył ponad Logos – uczyniwszy Jego równym sobie. Do którego z was, bracia archaniołowie, Pierwszy powiedział, idźcie i czyńcie rzeczy, które są we mnie – i o ile dni każdy z was czynił już ponad imię Logosu? O bracia! Majestat jest jeden i jeden jest Głosiciel! Tylko Głosiciel może powiedzieć o sobie, gdyby ktoś zapytał: pokaż nam Majestat, a On odpowie: Jeden jest Majestat i jeden jest Głosiciel, widzicie Głosiciela, więc widzicie Majestat. Więc do kogo z was, drodzy bracia archaniołowie, Pierwszy powiedział: Oto jest mój Głosiciel i zapytał: a kim wy jesteście? Do kogo z was powiedział: Jestem Majestatem Pierwszym i znów zapytał: a kim wy jesteście? Czyż Syn nie powiedział, i także wam bracia archaniołowie: Prawda nie jest z wyzwalania?, i czy nie powiedział: Prawda was wyzwoli – tak! – skoro Syn powiedział, tak i ja wam mówię, jako Syn orzekł. Szatą światła jest noc, czynami aniołów jest wicher i ogień, sprawiedliwością archaniołów jest Logos, a kiedy Syn przyjdzie oddadzą mu pokłon wszyscy aniołowie i usłyszycie: Umiłowałem świat poprzez światło i ciemność, zaś dzień i noc uczyniłem pokorną, niech świecą i cienią na wieki wieków, niech w przymierzu tym zabrzmi nasze Amen, drodzy bracia Archaniołowie. Amen!


Pozostaję z głębokim szacunkiem
do Zgromadzenia Nowej Atlantydy,
Archanioł Euchariusz

 

 

 

 

Do Zgromadzenia Nowej Atlantydy –

(1 List archanielicy Parkseadii,

Parkseadii odpowiedź na

1 i 2 list Euchariusza)


Na pamiętaniu, że to, co jest na zgodzie, i to co jest, co ognie rozpala – a między przyjaciółmi jest siłą człowieka – tak jak zamożność zapalczywością – tak gniew roznieca kłótnie, pamiętajcie archaniołowie, że ogień gwałtowny, a krew wylana w nienawiści, ogień niczym iskra wznieci pochodnie – w ustach dwujęzycznych. Przybyłam ja, Parkseadia, a pomsta nie pochowała winy, gdzież jest błazen, co odpuszcza grzechy, a pokutą mami marnym ciałem by powiedzieć, a On twierdzi, że krew wybawia, przeto nie wierzcie temu nauczaniu, gwałtowny ogień, gwałtowna krew – a jedno i drugie dwujęzyczne, pośród wzmagania. Są pomiędzy nami złe języki – i ani bym zagubiła życie – a jest trzeci język – co nieszczęściem jest Myśli Pierwszego, nieszczęściem na naszą tułaczkę - a któż uczynił, że jest potęgą domu… i potęgą Myśli? I powiedział Pierwszy: jeno gniew rosnąć będzie, a w zamożności gniew mój potęgą, i powiem trzecim językiem pośród wzmagania, a drugie dwujęzyczne nie pochodzić będą z ust twoich, jestem ten co tobie uczynił tułaczkę żony i ją oddaliłem od męża, od łoża - i oddaliłem kochających w domach możnych i bogobojnych. Bracia archaniołowie, nie pozbawiajmy siebie owoców naszego trudu pośród śmiertelnych, bądźmy tym, co Syn powiedział: a królestwo moje nie pochodzi z tego świata, gdyby królestwo moje było z tego świata, aniołowie moi byliby za mną, czyż nam, archaniołom przystoi inaczej? Powiedźcie, czy jest przeciwność przeciwko Trzeciemu – a jest On jak siniec, jak rózgi, jest jak łamanie kości – ktoś zapyta – kości Ogrodu Raju – czyż Trzeci łamie kość? Tak! - więc nadstawiajcie uszu, bo Trzeci wciąż przemawia, a wielu padło, gdy Trzeci przemawiał, więc uwalniajcie uszy i nie zostawiajcie w spoczynku swe języki, dwujęzyczne. Tak Pierwszy uczynił, aby stworzenie chadzało dwujęzycznie, ale uczynił także, aby Trzeci był zasłonięty i aby kość, i aby miecz i tyle co trzeci język przemawiał – a Trzeci by nie dźwigał jarzma dwujęzyczności, ale by wiązał pętami językiem Pierwszego. Tak więc wam mówię, jarzmo Trzeciego jest żelazne, a pęta języka Pierwszego ponad nim, są pęta z brązu, ale są ze złota – i czyż nie milczy tedy język każdego, kiedy Pierwszy swoim Trzecim przemawia. Zważajcie przeto, bracia archaniołowi, bo Trzeci wciąż gotuje wam zasadzkę, nie na w pół-wyścieloną światłem, nie na wpół wyścieloną ciemnością, ale panterą co porzuca śmierć i niczym lew rozszarpuje płomienie menory Brahmana - a nie wygaszonym pozostanie kandelabr Galaktyki – jako pantera i jako lew pozostaną w tygrysie, i nie straszna wtedy jest śmierć, zaś Szeol zaśpiewa psalm o wygaszeniu, i o cienistym przestworzu wagi i ciężarków materii. Jak mocny był wąż w Ogrodzie Raju, jak tron spowiedzią Pierwszego będzie oznaczony, jak Trzeci przechodzi w tygrysa - tak płodem ziemi będzie niewiasta – jako ta, co oblecze i pochwyci Głosiciela piękno, nie szukajcie więc zasadzki niewiasty, nie szukajcie zasuw na drzwiach, i klucza nie szukajcie, gdyż śpiewa brama otwarta – i przemawiać będzie Trzeci: „Nie potknę siebie pośród świeczników i nie wypowiem zasadzki i będzie tak, abym siebie nie potkną pośród gawiedzi”. Tak i zapłonie pamięć – a błagać będzie Szeol. Jedno jest przymierze dnia i nocy, jedno jest przymierze światła i ciemności, jeden jest Głosiciel.

 

Pozostaję z głębokim szacunkiem
do Zgromadzenia Nowej Atlantydy,
Archanielica Parkseadia

 

 

3. POWAGA RZECZY OSĄDZONEJ KSIĘGA ARCHANIOŁÓW - część II

 

POWAGA RZECZY OSĄDZONEJ KSIĘGA ARCHANIOŁÓW - część II - Andrzej Feret (wiersz) (wywrota.pl) Również Boski Chór

 

 

(fragment)

 

 

2 List archanielscy Parkseadii

do Zgromadzenia Nowej Atlantydy

(w odpowiedzi na tezy archanioła Angelusa)

 

Bracia archaniołowie,

 

czyż są tacy, co posiadają świadomość ziemską, a posiadając świadomość z prochów ziemi czyż mówią o stawaniu się rzeczywistego udziału – a pomimo uświadamiania idei ducha i Strażnika, w pełni ducha spełniającego swoją wolę – uświadamiają zarazem wyznawanie sztuk wyzwolonych, albowiem gdy weźmiemy pod mniemanie – stojąc ziemsko przed Strażnikiem, owo przyzwolenie wyznawania sztuk wyzwolonych , o czym pouczał Syn mówiąc, „Czyńcie sobie ziemię poddaną” – owo przyzwolenie orzekaniu „jeden jest Strażnik”, i czy Syn jest Ten prawdziwy, co mówiąc, że „Strażnika nikt nie widział” – mamy bracia archaniołowie prawo orzekać kim jest Strażnik?

 

Gdy Syn uczniem umiłowany orzeka: „Strażnika nikt nie widział”, czyż tylko o oczach mamy wypowiadać, czyż z oczu tylko ma trwać wiedza o Strażniku, a nie z wiedzy wyższej? Czyż wiedza wyższa istnieje? – skoro Syn orzekał: ”Strażnika nikt nie widział”. Przeto, bracia archaniołowie, czy możemy twierdzić, że otrzymamy przyzwolenie na uczestnictwo w świadomości Strażnika, myśląc, że to duch. Tak, jak wypowiada archanioł Angelus, to Strażnik Wszechmocny, Duch Pierwszy, niczym jest jak tylko pejzażem – czyż mamy do pejzaży zmierzać? Bądźmy wobec siebie wierni i szczerzy, bracia archaniołowie, czy świat w pejzażach Strażnika ma zmierzać do ostatecznego przewinienia, czyż kolory pejzaży musimy odnosić do tego, co brudne, zapłakane i nieposłusznie – i oddane Myśli Pierwszego, o czym Głosiciel nieustannie powiadamia. A są tacy, co nauczają o czystości dusz w Strażniku, a mówiąc o ciele twierdzą, że nie czyste. O jakże się mylą owi nauczyciele.

 

Nie zwątpią nasze dusze w Strażniku, niech będą wierne Logosowi, a tym, którym Strażnik pisze historią jedno tylko nieszczęście, zwątpienie, nie będą – a tysięcy tysiącom nie dane być nawet prochem ziemi. Więc co wypowie Strażnik, kiedy miliardy miliard ukażą się w jego pejzażach, czyż tęcza rozbłyśnie, jak to wytyczył Brahman. Czyż mamy więc wypowiedzieć, bądźmy równi Strażnikowi, a któż winien powiedzieć więcej – na początku stworzyłem Bibliotekę, a tym, którzy położyli księgi na półkach, mamy oddać przewinie, czy i oni mają być potępieni – niczym niżsi Strażnikowi, niczym ci, co w pejzażach Strażnika nie są uwielbiani, o bracia archaniołowie – nie przeminie to pokolenia, jak nauczał Syn, kiedy uwielbieni będą strażnicy Biblioteki, a słowo Strażnika w Brahmanie i w Trzecim, wypowie, niechaj napisze tedy Głosiciel wszystkie słowa Prawdy – jaki jest Strażnik, a Ten, który jest – i ten, który Trzeci, będą głosić słowa pejzaży. Nie zapłacze tedy sfera wiecznych, ale ugnie ich kolana – a na to spotkanie, które jest pisane przez strażników – i tysiące tysięcy zobaczą pośród miliardy miliard, po śmieci, która minie i nie po urojeniach, ale wśród pejzaży. Staniecie pośród Strażnika, wy tysiące tysięcy – a pejzaże będą pośród was.

 

Pozostaję z głębokim szacunkiem

do Zgromadzenia Nowej Atlantydy

Archanielica Parkseadia

 

 

 

Prace powyższe byłe napisane w latach 2018 – 2020 dla Wydawnictwa Boski Chór (t. 5 – t. 19)

 

Andrzej Feret
Andrzej Feret
Dramat · 14 grudnia 2020