Świetnie oddany słowami stan bezsenności. Nie sposób zasnąć przy tym doskonałym wierszu, czego doświadczyłem na sobie czytając go po raz pierwszy wczoraj około północy :) Pozdrawiam :)
Cholera, wszyscy się tu bawią w specjalistów - techników od pisania strof, a wogole nie piszą o tym, co nieisie ze sobą wiersz - jakie uczucia, jakie treści.
Ja zatem napiszę. Wiersz jest majstersztykiem pod względem nazwania słowami obiegu "doznanie fizjologiczne-uczucie" i odwrotnie. Nasze ciało implikuje powstawanie nowych światów, nowych punktów widzenia - pożywki dla poezji. Nazwać to, co "nie-do-nazwania" - oto wyzwanie.
Oceniam jako wyśmienity.
Świetna gra słów w pierwszej strofie i doskonały finał. W ogóle operujesz słowami w taki sposób, jaki lubię - tworząc nastrój. Brzmienie i treść współgrają ze sobą i w ogóle a w szczególe...
jestem za, a może nawet więcej :)
Ja zatem napiszę. Wiersz jest majstersztykiem pod względem nazwania słowami obiegu "doznanie fizjologiczne-uczucie" i odwrotnie. Nasze ciało implikuje powstawanie nowych światów, nowych punktów widzenia - pożywki dla poezji. Nazwać to, co "nie-do-nazwania" - oto wyzwanie.
Oceniam jako wyśmienity.
jestem za, a może nawet więcej :)