Literatura

bezsenność (wiersz)

Enge

cisza obłapia wpół ściany
płomień tężeje w powietrzu
bezwonnym bezkształtnym bezbronnym
bez ciebie

naiwnie zamykam powieki
wierząc że zwabię tym senność
rozluźniam mięśnie do skoku
w bezruch

swojemu ciału się dziwię
że stygnie spokojnie się zmienia
niezgoda jednak powstaje
w głowie

konanie muchy w wosku
i czas wysysany zegarem
jutro stapia się z teraz
wczoraj

niczego sobie 13 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
estel
estel 26 listopada 2006, 12:57
bezsenność jak się patrzy. :) "bezwonnym bezkształtnym bezbronnym" ja bym jeszcze to "bez ciebie" napisała razem. :) a tak to bez dwóch zdań się podoba.

a tak drogą skojarzenia zupełnie niepotrzebna dygresja:
"noc mi zalewa gardło mdlącą, duszną falą,
czekam, stopiony w mroku
wyzwolenia...
rana..."
:)
ew
ew 27 listopada 2006, 12:10
drugi dziś kubek goracego mleka serwuję na wywrocie :) ale tym razem rzecz ujęta umiejętnie dzieki zastosowaniu pewnej stagnacji juz w trzecim wersie ,klimat sie udziela i czuje się bezsenność
Enge
Enge 27 listopada 2006, 16:06
gorące mleko?
Popis Mateuszka 27 listopada 2006, 18:36
nie lapie troche tej budoway, i lepiej y troche brzmialo do skoku w bok- taki fajny hononim, a tak to razej rozlane maleko wiec nie ma co plakac
Hekate
Hekate 27 listopada 2006, 19:38
Świetna gra słów w pierwszej strofie i doskonały finał. W ogóle operujesz słowami w taki sposób, jaki lubię - tworząc nastrój. Brzmienie i treść współgrają ze sobą i w ogóle a w szczególe...
jestem za, a może nawet więcej :)
ew
ew 29 listopada 2006, 09:03
mleko , Enge , doskonale działa na nocne niespanie :)
driuan
driuan 2 grudnia 2006, 15:59
spoko wierszyk ?@
Meoshi 2 grudnia 2006, 16:57
Cholera, wszyscy się tu bawią w specjalistów - techników od pisania strof, a wogole nie piszą o tym, co nieisie ze sobą wiersz - jakie uczucia, jakie treści.
Ja zatem napiszę. Wiersz jest majstersztykiem pod względem nazwania słowami obiegu "doznanie fizjologiczne-uczucie" i odwrotnie. Nasze ciało implikuje powstawanie nowych światów, nowych punktów widzenia - pożywki dla poezji. Nazwać to, co "nie-do-nazwania" - oto wyzwanie.
Oceniam jako wyśmienity.
kerrang 3 grudnia 2006, 23:39
nie chcialbym byc skrajnie malostkowy ale najbardziej spodobalo mnie sie 'konanie muchy w wosku ' :)
Enge
Enge 4 grudnia 2006, 14:09
:)
nitjer
nitjer 10 lutego 2007, 10:58
Świetnie oddany słowami stan bezsenności. Nie sposób zasnąć przy tym doskonałym wierszu, czego doświadczyłem na sobie czytając go po raz pierwszy wczoraj około północy :) Pozdrawiam :)
Enge
Enge 10 lutego 2007, 13:52
dzięki:)
przysłano: 27 listopada 2006

Inne teksty autora

obecność
Enge
ciśnienie
Enge
likier
Enge
magiczny
Enge
***
Enge
burza
enge
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca