Jerzyku, umieściłeś w tym wierszu kilka ciekawych gier słownych,
zaskakujących zestawień i niczego nie napisałeś wprost. Trzeba się domyślać, wczytywać i samemu dopowiadać jakąś własną historię. Podoba mi się tu szczególnie ten sufit który dopiero uczy się fruwać - jest w tym dużo poezji. Fragment z klejącymi się słowami a zaraz potem o zbliżeniu - również jest bardzo udany, intrygujący . Zastrzeżenia mam do tytułu, nazbyt wymyślnego, wysilonego, oraz do braku łagodnych przejść pomiędzy poszczególnymi częściami. Są jakby oderwane od siebie. Być może pomogłaby inna wersyfikacja ? pomyśl jeszcze nad ewentualnymi zmianami
pozdrawiam Cię serdecznie :))
zaskakujących zestawień i niczego nie napisałeś wprost. Trzeba się domyślać, wczytywać i samemu dopowiadać jakąś własną historię. Podoba mi się tu szczególnie ten sufit który dopiero uczy się fruwać - jest w tym dużo poezji. Fragment z klejącymi się słowami a zaraz potem o zbliżeniu - również jest bardzo udany, intrygujący . Zastrzeżenia mam do tytułu, nazbyt wymyślnego, wysilonego, oraz do braku łagodnych przejść pomiędzy poszczególnymi częściami. Są jakby oderwane od siebie. Być może pomogłaby inna wersyfikacja ? pomyśl jeszcze nad ewentualnymi zmianami
pozdrawiam Cię serdecznie :))