Wróciłam tu znowu... bo tak sobie myślę, że ten tytuł nie jest wcale taki straszny, ale jednak nie dorasta do wiersza...może pomyśl jeszcze nad innym?
ściskam :)
Oj smakuje kwaśno, może trochę jak te wiśnie z ostatniej strofy. Taki mały, maluśki Kondrad, który rzuca wyzwanie i mdleje, bo nie może udźwignąć słów.
Doskonały, emocyjnie skondensowany wiersz. Dobrze przyrządzony, z posmakiem piołunu.
Pozdrawiam :)
Ściskam Cię serdecznie! I pozdrawiam raz jeszcze gorąco :))
ściskam :)
Pozdrawiam ciepło :))
Pozdrawiam :)
Doskonały, emocyjnie skondensowany wiersz. Dobrze przyrządzony, z posmakiem piołunu.
Gratulacje!
Ew :) Po przeczytaniu Twojego komentu przez moment prawie się nim poczułem :)
Dziękuję Wam dziewczyny i pozdrawiam serdecznie :))
wiśnie aż zaskwierczały podpalając sad , przy prędkości c wymiękłam . przełykam wrzechświat ..