wszechświat dawkowany jako placebo
jest do przełknięcia
szczególnie dla tego którego jestem
niemal wierną kopią
nie ma go przy mnie
najzwyczajniej po ludzku zapomniał
jak prześcignąć prędkość c
a tak doskonale pamiętał w momencie kiedy
przestawał być syjamskim bratem
wszystkiego co tu najważniejsze
zagubiony oświetla sobie drogę powrotną
pochodnią ze skondensowanym piekłem na górze
te słowa małe i okrągłe jak owoce wiśni
znowu przedwcześnie podpalają sad
wiśnie aż zaskwierczały podpalając sad , przy prędkości c wymiękłam . przełykam wrzechświat ..
Ew :) Po przeczytaniu Twojego komentu przez moment prawie się nim poczułem :)
Dziękuję Wam dziewczyny i pozdrawiam serdecznie :))
Doskonały, emocyjnie skondensowany wiersz. Dobrze przyrządzony, z posmakiem piołunu.
Gratulacje!
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam ciepło :))
ściskam :)
Ściskam Cię serdecznie! I pozdrawiam raz jeszcze gorąco :))