to Ty słuichasz Dody ;p nie kompromituj się borunsky takimi idiotycznymi pseudokrytycznymi tekstami, jakbyś chciał prześcignąć samego Jerzego Urbana ;p
nie podoba mi się pierwsza zwrotka, a w zasadzie konkretnie nie podoba mi się "tobołek", ale się mówi, że gust jak d*pa i każdy ma swój (a powiedzenie ma swój ekwiwalent w języku klasycznym, ale wolę współczesną wersję). mimo to strasznie przyjemnie czyta się w tym klimacie baśniowym, kolorowym i ciepłym :-) i absolutnie jestem fanką przekonania, że trzeba się do siebie łagodnie uśmiechać. zawsze!
Daję Ci przyzwolenie na panoszenie się... od czasu do czasu to mi dobrze zrobi :D ... jasność widzenia mi zwiększy ;P
A o jakąś ocenę mogłabym prosić? :))
z palcem na ustach
serca zawieszonym w wędrownym tobołku
idę zamieniona w słuch absolutny
droga miękko łasi się do dłoni
sierść łąki roznamiętnia zapachem
zadumane niebo
kot siedmiokroć leniwie zwija w kłębek
cień studni śniąc o tłustej myszy
kolejny raz na brzegu urwiska
patrzę w lustro rzeki staję twarzą w twarz
z oczywistością bolesnego błysku
że jedynie muzyka natury
nie brzmi fałszywymi tonami zapewnień
uśmiecham się łagodnie odbiciem
ponownie napinam drogę
do bóg wie skąd
Tak mi się przeczytało..............Wybacz, że się spanoszyłem............tak we mnie wpadł owy sztych..........i nic nie poradzę, że.........jest (taki) wiersz...........Serdecznie Pozdrawiam!
czytasz czasami swoje prace?
starasz sie je do czegoś porównywać, odnosić do kogoś?
to jest zbiór oklepanych jak poślady dody metafor.
obrzydlistwo.
nie wiem od czego zacząć, nie ma nawet jednego wersu który przypominałby mi poezje.
Ja się z nikim nie ścigam. A jak były, to zawsze można poczytać inne i zmienić sobie nastrój :)
A o jakąś ocenę mogłabym prosić? :))
serca zawieszonym w wędrownym tobołku
idę zamieniona w słuch absolutny
droga miękko łasi się do dłoni
sierść łąki roznamiętnia zapachem
zadumane niebo
kot siedmiokroć leniwie zwija w kłębek
cień studni śniąc o tłustej myszy
kolejny raz na brzegu urwiska
patrzę w lustro rzeki staję twarzą w twarz
z oczywistością bolesnego błysku
że jedynie muzyka natury
nie brzmi fałszywymi tonami zapewnień
uśmiecham się łagodnie odbiciem
ponownie napinam drogę
do bóg wie skąd
Tak mi się przeczytało..............Wybacz, że się spanoszyłem............tak we mnie wpadł owy sztych..........i nic nie poradzę, że.........jest (taki) wiersz...........Serdecznie Pozdrawiam!