Denerwujący zapis. Po drodze tekst wytraca moc przekazu. A mogło być naprawdę nieźle. Ten fragment uważam za godny wyróżnienia:
"wszechobecny
banał
przeraża krytyków. artyści milczą pokornie
a święty tomasz z akwinu rozpatruje wpływ
puszczania wiatrów na odpuszczenie grzechów ."
Reszta wiersza przepełniona jest słowną watą typu:
oczywiście, tak więc, albowiem, przecież itd. To niepotrzebnie rozmydla całość, rozwleka i w niektórych miejscach tekst niestety bardziej przypomina prozę.
plus - za odważny pomysł - niebanalne rozprawienie się z banałem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Choć Ty jesteś piórem owego Sztychu............to nazbyt On dla mnie jelitowy - acz czyta się równie gładko jako i wymiotuje po herze............jeżeli chodziło o pokazanie egzystencjalnego banału............to można było potraktować bardziej wyliczankowym porywem przedszkola..............rozumiem złość Sztychu - nie rozumiem sposobu..............Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
pozdrawiam
"wszechobecny
banał
przeraża krytyków. artyści milczą pokornie
a święty tomasz z akwinu rozpatruje wpływ
puszczania wiatrów na odpuszczenie grzechów ."
Reszta wiersza przepełniona jest słowną watą typu:
oczywiście, tak więc, albowiem, przecież itd. To niepotrzebnie rozmydla całość, rozwleka i w niektórych miejscach tekst niestety bardziej przypomina prozę.
plus - za odważny pomysł - niebanalne rozprawienie się z banałem.
Pozdrawiam serdecznie :)