wiem, że mi wybaczasz............iż znowu wlepiłem swoje paluchy............ale tak mam Go bliżej siebie.............obrazków nie oglądam by mi nie spaprały odbioru...........bo ten baaaardzo rzadko się zgadza z autorem..........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
jak dla mnie wiersz bardzo.
bardzo.
taki w sam raz.
nie za duzo nie za malo.
i cieplo.pieknie.
no i jak Yuhime.o wierszu pisze.
obrazek tez widzialam.
jak dla mnie do tego utworu nasycenia w nim troche brak.w sensie hmmm...emocjonalnym.
zycia. bo w wierszu zycie jest.
Usłyszałam w głowie piosenkę Kayah, w której śpiewa:
"I wiem teraz że my
mieszkamy pod tym samym
tym samym niebem
moje niebo jest nim
a jego niebo moim nie jest."
Widzę tu pragnienie by w oczach tego drugiego stać się jakąś maleńką cząską raju na ziemi.
Pachnie mi tu nawet bardzo subtelnym erotykiem (może przez te jasne widzenie w ciemności i drżące palce).
Obrazek widziałam, ale odnoszę się tu tylko do wiersza.
tam nie jest wioska zadżumionych. sami stamtąd tu przyszliśmy. zdrowi na ciele i umyśle. kto jest chory - wiemy ;)
co do publikacji obrazków dorinki na Wywrocie - zapytam, czy zechce. natomiast bardziej chodziłoby o inną rzecz, ale to w mailu...
dzięki. dla mnie każdy kolejny obrazek ulubionej (przyznaję otwarcie) rysowniczki, wywołuje chęć oddania wrażeń słowami :) jesteś KROPKU pierwszą osobą, która stwierdziła, że miniatura jest lepsza, niż obrazek, ale pamiętam, że każdy odbiorca patrzy niepowtarzalnie.
wiem, że mi wybaczasz............iż znowu wlepiłem swoje paluchy............ale tak mam Go bliżej siebie.............obrazków nie oglądam by mi nie spaprały odbioru...........bo ten baaaardzo rzadko się zgadza z autorem..........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
drżącymi palcami drzewa
pieczętując
siedmiobarwny sen o zgodzie
między moją ziemią
nad
twoim niebem
widać moje emocje nadczule wyczuły ukryte za prostotą wyrazu nasycenie :)
bardzo.
taki w sam raz.
nie za duzo nie za malo.
i cieplo.pieknie.
no i jak Yuhime.o wierszu pisze.
obrazek tez widzialam.
jak dla mnie do tego utworu nasycenia w nim troche brak.w sensie hmmm...emocjonalnym.
zycia. bo w wierszu zycie jest.
Usłyszałam w głowie piosenkę Kayah, w której śpiewa:
"I wiem teraz że my
mieszkamy pod tym samym
tym samym niebem
moje niebo jest nim
a jego niebo moim nie jest."
Widzę tu pragnienie by w oczach tego drugiego stać się jakąś maleńką cząską raju na ziemi.
Pachnie mi tu nawet bardzo subtelnym erotykiem (może przez te jasne widzenie w ciemności i drżące palce).
Obrazek widziałam, ale odnoszę się tu tylko do wiersza.
co do publikacji obrazków dorinki na Wywrocie - zapytam, czy zechce. natomiast bardziej chodziłoby o inną rzecz, ale to w mailu...