Ależ koncert onomatopeiczny! Najlepsze jest to, że nie jest to taka sobie zwykła żonglerka, ale do tego treść i sens absolutnie oddają tytułowy stan "zagonienia". Ho! ho! Tak dawno już nikt nie pisał... to nie zwykła `sztuka dla sztuki`, przypomniałeś mi tymi ewolucjami i poszukiwaniami współbrzmień skamandrytów i Leśmiana.
Końcówka po prostu sama składa ręce do braw :)
I nie rozumiem... wytłumaczcie mi proszę, dlaczego ten tekst nie dostał czerwonej gwiazdki?
"Obłęd, co się wyprawia! Szaraki, burki, czarnoszyjce
wzbijają się, chcą nieba."
.................czyżby na fazie polotu ziela peel sprawił sobie blanta?
"A dysze puste, bez kolorów.
Smętnie, jakby ktoś słał ostatnie łoże. Łamańce, łęty leżą.
..............czyżby już po wykopkach? - i gumiaki można odstawić w kąt
Można nimi smagać sterczące łopatki, mostki i biegać
.............cóż skoro robota wykonana - to można sobie pośmigać
w ekstazie z zamarzniętą śliną. Ciemno, sens stracił s,
..............bez tej śliny (a fuj) tu się podoba
wszystko spaprane. Trzeba leźć w ten mrok chybocącą się
kładką, patrzeć jak nurt przesuwa śniętą rybę.
.............tutaj też - spaprane nie sprawia się - można inaczej, ale jest poryw
Rozcieraj szyby,
rozmazuj syf, klnij! Pora zgnilizny, butwień, dreszcz
.............noooo ten fragment za bardzo dla mnie kloaczny - bez sensu
goni dreszcz i wszędzie rozbrzmiewa cyniczne berek.
Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
odwróconym niebem.
..............tutaj natomiast mam już po pierwszysm czytaniu rym który mnie uwiódł
Skulony, pęknięty, pusty w środku
brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,
wykręć.
"Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."
Puenta na zasadzie "a weźcie wy mnie wszyscy pocałujcie w żyć!" podoba się..........gdyż dowodzi, że nie musiało być tak obleśnie dużo wcześniej.........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
no debiucik to nie jest:) i przyznam, że czytałam lepsze Twoje:)
Krzysiu dla mnie ciastkiem to:
"Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
odwróconym niebem. Skulony, pęknięty, pusty w środku
brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,
wykręć. Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."
niestety bo ta forma zapisu nie porywa mnie . zbyt długie wrsy , zbyt technicznie wyglądające . jakos tak stare daty jestem czy co ? :/ ale ,ale - przerzutnie świetne.
Pozdrawiam
Andrzej talarek
Końcówka po prostu sama składa ręce do braw :)
I nie rozumiem... wytłumaczcie mi proszę, dlaczego ten tekst nie dostał czerwonej gwiazdki?
wzbijają się, chcą nieba."
.................czyżby na fazie polotu ziela peel sprawił sobie blanta?
"A dysze puste, bez kolorów.
Smętnie, jakby ktoś słał ostatnie łoże. Łamańce, łęty leżą.
..............czyżby już po wykopkach? - i gumiaki można odstawić w kąt
Można nimi smagać sterczące łopatki, mostki i biegać
.............cóż skoro robota wykonana - to można sobie pośmigać
w ekstazie z zamarzniętą śliną. Ciemno, sens stracił s,
..............bez tej śliny (a fuj) tu się podoba
wszystko spaprane. Trzeba leźć w ten mrok chybocącą się
kładką, patrzeć jak nurt przesuwa śniętą rybę.
.............tutaj też - spaprane nie sprawia się - można inaczej, ale jest poryw
Rozcieraj szyby,
rozmazuj syf, klnij! Pora zgnilizny, butwień, dreszcz
.............noooo ten fragment za bardzo dla mnie kloaczny - bez sensu
goni dreszcz i wszędzie rozbrzmiewa cyniczne berek.
Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
odwróconym niebem.
..............tutaj natomiast mam już po pierwszysm czytaniu rym który mnie uwiódł
Skulony, pęknięty, pusty w środku
brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,
wykręć.
"Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."
Puenta na zasadzie "a weźcie wy mnie wszyscy pocałujcie w żyć!" podoba się..........gdyż dowodzi, że nie musiało być tak obleśnie dużo wcześniej.........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!
Krzysiu dla mnie ciastkiem to:
"Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
odwróconym niebem. Skulony, pęknięty, pusty w środku
brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,
wykręć. Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."
pozdrawiam
r.