Zagoniony Krzysztof Kleszcz

Komentarze

  • Anonimowy Użytkownik
    fde
    emo....

    · Zgłoś · 6 lat
  • Andrzej Talarek
    Tu jestem ten maluczki, o którym pisze Anathema. Trudno.
    Pozdrawiam
    Andrzej talarek

    · Zgłoś · 16 lat
  • Krzysztof Kleszcz
    Dzięki za niebieską zwiezdoćkę....

    · Zgłoś · 16 lat
  • hewka
    nie bede Ci ciumkac... pozdrowienia sle:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ataraksja
    Ależ koncert onomatopeiczny! Najlepsze jest to, że nie jest to taka sobie zwykła żonglerka, ale do tego treść i sens absolutnie oddają tytułowy stan "zagonienia". Ho! ho! Tak dawno już nikt nie pisał... to nie zwykła `sztuka dla sztuki`, przypomniałeś mi tymi ewolucjami i poszukiwaniami współbrzmień skamandrytów i Leśmiana.
    Końcówka po prostu sama składa ręce do braw :)
    I nie rozumiem... wytłumaczcie mi proszę, dlaczego ten tekst nie dostał czerwonej gwiazdki?

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    "Obłęd, co się wyprawia! Szaraki, burki, czarnoszyjce
    wzbijają się, chcą nieba."

    .................czyżby na fazie polotu ziela peel sprawił sobie blanta?

    "A dysze puste, bez kolorów.
    Smętnie, jakby ktoś słał ostatnie łoże. Łamańce, łęty leżą.

    ..............czyżby już po wykopkach? - i gumiaki można odstawić w kąt

    Można nimi smagać sterczące łopatki, mostki i biegać

    .............cóż skoro robota wykonana - to można sobie pośmigać

    w ekstazie z zamarzniętą śliną. Ciemno, sens stracił s,

    ..............bez tej śliny (a fuj) tu się podoba

    wszystko spaprane. Trzeba leźć w ten mrok chybocącą się
    kładką, patrzeć jak nurt przesuwa śniętą rybę.

    .............tutaj też - spaprane nie sprawia się - można inaczej, ale jest poryw

    Rozcieraj szyby,
    rozmazuj syf, klnij! Pora zgnilizny, butwień, dreszcz

    .............noooo ten fragment za bardzo dla mnie kloaczny - bez sensu


    goni dreszcz i wszędzie rozbrzmiewa cyniczne berek.
    Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
    odwróconym niebem.

    ..............tutaj natomiast mam już po pierwszysm czytaniu rym który mnie uwiódł

    Skulony, pęknięty, pusty w środku
    brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,

    wykręć.


    "Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."

    Puenta na zasadzie "a weźcie wy mnie wszyscy pocałujcie w żyć!" podoba się..........gdyż dowodzi, że nie musiało być tak obleśnie dużo wcześniej.........Bardzo Serdecznie Pozdrawiam!


    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    rozpędzenie tekstu sprawia że zadyszki można dostać przy czytaniu , takiej jaką ma peel zagoniony. Efekt zawarty w tytule osiągnięty brawurowo

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    forres
    no debiucik to nie jest:) i przyznam, że czytałam lepsze Twoje:)

    Krzysiu dla mnie ciastkiem to:

    "Szepczę jak egzorcysta do opętanej rynny, straszy mnie kałuża
    odwróconym niebem. Skulony, pęknięty, pusty w środku
    brodzę. No dalej, postrasz mnie truchłem, wejdź w szpik,

    wykręć. Zdążę ścisnąć pięść, przyłożyć ją do ust, pocałować."

    pozdrawiam
    r.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    niestety bo ta forma zapisu nie porywa mnie . zbyt długie wrsy , zbyt technicznie wyglądające . jakos tak stare daty jestem czy co ? :/ ale ,ale - przerzutnie świetne.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Krzysztof Kleszcz
    dlaczego "niestety"?

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz